Była to o wiele bardziej sformalizowana ekspedycja niż wstępny rekonesans w 2013 roku. Jednocześnie była to pierwsza wyprawa MKEP (Madagascar Karst Exploration Project) wspierana i współfinansowana przez National Geographic i National Science Foundation.
Jako że tym razem zespół był znacznie większy, agenda ekspedycji przewidywała trzy kluczowe projekty w różnych lokalizacjach z możliwością dodania, jeśli czas pozwoli, czwartej lokalizacji która wcześniej nie była sprawdzana.
Po powrocie do zapadliska okazało się, że Aven jest znacznie bogatszy w skamieniałości niż początkowo sądzono. Zarówno pod względem ilości, jak i jakości znalezisk.
Dokumentacja i pobieranie próbek odbywało się pod stałym nadzorem naukowców-paleontologów, którzy dbali o właściwe zabezpieczenie znalezisk a także o ustalenie właściwej metodologii dokumentacji.
W trakcie badań stało się jasne, iż znalezisko jest nie tylko niezwykle cenne, ale jest również jednym z największych skupisk skamieniałości na świecie. Same skamieniałości mają doskonałą jakość i wiele z nich jest zupełnie nienaruszonych. Stanowią one okno na ekologiczną przeszłość tego wyjątkowego regionu.
Realizując dalszą eksplorację tej jaskini, zespół przebył szereg ciasnych restykcji, możliwych do pokonania tylko przy użyciu konfiguracji sidemount. Chociaż jaskinia zakończyła się ślepym zaułkiem, zrekompensowała wysiłki zespołu trzema doskonale zachowanymi i w pełni kompletnymi skamieniałościami Cryptoprocta spelea, czyli wymarłego drapieżnika podobnego do kota, wielkości wilka szarego, przedstawiciela rodzaju Fossa, do którego należy obecnie jeden żyjący gatunek endemiczny – Fossa madagaskarska.
Paleontolodzy badający tę skamieniałość są zdania, iż było to legowisko tych zwierząt w czasach, gdy system był suchy.
Malazamanga okazała się być ogromnym zaskoczeniem dla całego zespołu, który ma przecież ogromne doświadczenie w nurkowaniu w jaskniach na całym świecie. Wcześniejsze nurkowania w jaskini dały wyobrażenie o ogromnej wielkości tej jaskini. Składa się ona z szeregu komór oddzielonych ciasnymi pasażami z restrykcjami wymagajacymi częściowego zdjęcia sprzętu nurkowego. Jednak to co już podczas pierwszej ekspedycji wydawało się być ogromne, całkowicie zmieniło swoje oblicze gdy zespół powrócił z oświetleniem dużo większej mocy.
W świetle dziesiątek tysięcy lumenów to, co początkowo wodawało się być ścianami jaskini, zmieniło się w masywne kolumny skalne. To, co podczas wcześniejszej ekspedycji zespół wziął za boczne odnogi korytarzy, zmieniło się nagle w jedną ogromną komorę o szerokości ponad… 200 metrów!
Gdy pełna skala i głęokość tej jaskini wyszła na światło dzienne, oczywistą stała się potrzeba kontynuowania eksploracji na głębokościach większych niż 50 metrów i daleko ponad 5 km odkrytych już korytarzy. Ogrom jaskini narzucił konieczność weryfikacji konfiguracji sprzętowych i prowadzenia przyszłych eksploracji z użyciem obiegów zamkniętych CCR.
Krążyły pogłoski o istnieniu jaskiń 80 km na północ od Tulear na Madagaskarze. Gdy główna część zaplanowanej ekspedycji została ukończona a część zespołu wróciła do domu, Philip, Ryan i Patrick odważyli się na dziewięciogodzinną jazdę samochodem 4x4 przez najbardziej odległe, choć piękne pustynie Madagaskaru.
Zespołowi udało się nawiązać kontakt z Pierrotem, obywatelem Szwajcarii mieszkającym na Madagaskarze. Pierrot, osobienie gościnności, przedstawił członków zespołu wodzowi Fahazoa, od którego decyzji zależała możliwość wejścia do świętych jaskiń leżących na terenie plemiennym.
Gdy podczas pierwszego spotkania stało się dla miejscowych jasne, że zespół chce dostać się do jaskiń, atmosfera stała się bardzo nerwowa i a mieszkańcy bardzo dobitnie dali do zrozumienia, iż naruszanie spokoju ich świętych miejsc jest dla nich nie do pomyślenia.
Jednak gdy Phillip pokazał na telefonie film z nurkowania w innych jaskiniach Madagaskaru, silne emocje opadły i konflikty zamieniły się w ciekawość i zdumienie. Niechętni początkowo tubylcy zrozumieli, iż jaskinie te mogą być czymś więcej niż je postrzegali.
Po specjalnej ceremonii oczyszczenia przeprowadzonej przez wodza, zespół otrzymał pozwolenie na zbadanie jaskiń. Na miejscu okazało się, że dostęp do wnętrza jest bardzo trudny – wymagało pokonania kolczastych zarośli porastającej stromy stok usłany ogromnymi głazami. Wejściowa część jaskini to pokryta błotem komora, będąca domem dla ogromnej liczby nietoperzy. Woda w jaskini jest mulista, pełna gnijących martwych nietoperzy, karaluchów i stonóg. Szybka weryfikacja dokonana przez Ryana, który odwarzył się wejść do wody i zanurkować z rurką na głębokość 5m sugeruje, że to może być kolejne odkrycie.
Po rzucie monetą, w którym przegrany rozpoczyna pierwszy, Phillip zanurzył się w mulistej wodzie o niemal zerowej przejrzystości i zanurkował na 22 metry. Po wynurzeniu stwierdził, że po przebyciu warstwy zabarwionej na brązowo wody wpłynął do czegoś, co można określić jako "najbardziej udekorowana jaskinia, jaką ktokolwiek widział".
Kolejne odkrycie stało się faktem i Andakatomivola natychmiast znalazła się na liście planów na następną ekspedycję.
Kiedy wyruszyliśmy na Madagaskar po raz pierwszy w 2013 roku, nigdy nie mogłem marzyć, że to co odkryjemy zostanie przez naukowców określone jako "paleontologiczne odkrycie stulecia" i a nasz projekt będzie prezentowany w prawie 80 serwisach informacyjnych, od CNN i NBC po National Geographic.
Patrick Widmann, CCR Cave Instructor Evaluator, Eksplorator10.2014
Ty również masz swój wkład!
Wybierając marki zaangażowane w nasz program, bezpośrednio przyczyniasz się do wsparcia jakie możemy zapewnić nurkom ESP na całym świecie. Każdy drobny wkład przyczynia się do osiągnięcia naszych wspólnych celów.
Dziękujemy!
W jaki sposób aplikować?
Podziel się z nami swoją wizją. Chcemy wspierać wyprawy eksploracyjne, działania na rzecz ochrony i projekty, które pogłębiają zrozumienie podwodnego świata.